Na pewno słyszałeś wiele porad (advice) na temat sposobu uczenia się słówek. Ale wiesz, który jest najlepszy? Ten, z którego korzystasz! Niby banał, ale przyjrzyj się uważnie. Czy faktycznie stosujesz którykolwiek? Czy tylko uczysz się (learn) o tym jak się uczyć i na tym poprzestajesz? Jeżeli jesteś osobą, która praktykuje (practise) to drugie, to jest to miejsce dla Ciebie. ;)

  1. Po pierwsze, raz na zawsze porzuć zakuwanie słów z listy:

    biurko-desk,
    krzesło-chair,
    stół-table,
    biurkodesk,
    krzesłochair,
    stółtable,
    biurkodeskkrzesłochairstółtable...

Po kilku minutach robi się z tego zlepek liter (letters), które z niczym się nie kojarzą. Ludzki mózg nie lubi nudy. Dlaczego więc serwujesz mu coś takiego?

To jest metoda 3Z - zakuć, zdać, zapomnieć. Jedyny moment, kiedy taka nauka zdaje egzamin jest wtedy, gdy za 10 minut czeka Cię kartkówka ze słówek i musisz w krótkim czasie opanować jak największą ilość słów. Choć po takim jednorazowym powtórzeniu, tuż po sprawdzianie większości nie będziesz pamiętać (remember).

2. Nie rób z nauki słówek znienawidzonego obowiązku. Zamiast tego spraw, że będzie Ci się dobrze kojarzyć. Niech to będzie dla Ciebie przyjemność (pleasure) . Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale zaufaj mi (trust me), nie ma nic gorszego niż robienie czegoś, czego szczerze nienawidzisz. No dobra, znajdzie się kilka rzeczy znacznie gorszych, ale wiesz o co mi chodzi ;) Spróbuj od zmiany nastawienia, a zobaczysz, o ile lepiej Twój mózg (brain) zacznie sobie radzić z przyswajaniem nowych wyrażeń.

Gdy jeszcze się uczyłam w szkole, uwielbiałam rozwiązywać zadania dotyczące właśnie słownictwa (vocabulary). Był to dla mnie przyjemny czas, kiedy brałam słownik (podejrzewam, że wtedy częściej mógł to być papierowy niż elektroniczny, trochę ze mnie już dinozaur), ćwiczenia i szukałam (look for) nowych słów. Może to sprawka mojej ciekawości, stąd też konto na instagramie, na którym nie dość że Was uczę słówek, to sama też dużo przy okazji łapię.
Nie na darmo mówią, że jednym z najszybszych sposobów na nauczenie się, bądź zrozumienie czegoś nowego  jest wytłumaczenie tego drugiej osobie.

3. Nie serwuj sobie dużej ilości słów naraz.  Nowy materiał jest jak wyśmienity tort (cake), który jeśli wciśniesz w siebie w całości, nic po nim nie zostanie, a istnieje ryzyko, że wszystko zwrócisz. Zamiast tego podziel je na porcje i delektuj się jedną częścią każdego dnia.
Najlepiej, jeśli wybierzesz (choose) sobie 15 minut o stałej porze i będziesz do tego zasiadać niezależnie od motywacji. Zapamiętaj sobie raz na zawsze, że motywacja służy do rozpoczęcia. Potem już tylko dyscyplina. :)

4. Układaj zdania. Nie tylko uczysz się słów w kontekście, ale dodatkowo poćwiczysz konstrukcje gramatyczne. Twój mózg zapamiętuje lepiej te słowa, które budzą skojarzenia. Najlepiej jeśli będziesz pisać (write) rzeczy zgodne z prawdą. A jak będą związane ze skrajnymi emocjami, to już w ogóle bajka!

Jeżeli jesteś na początku swojej drogi i nie czujesz się pewnie w konstruowaniu zdań, buduj je w języku (language) polskim, zastępując dane słowo angielskim.

Np.: Powiesiłam obraz w dining room.

Brzmi trochę jak Polak, który wrócił po miesiącu z Jukej i już nie pamięta języka polskiego. Ale uwierz, że to jest dobry sposób. Przecież nie musisz tego nikomu pokazywać. ;)


5. Mów na głos. Im więcej zmysłów (senses) używamy do uczenia się, tym większa szansa, że dany wyraz zostanie z nami na dłużej. Siedząc w pokoju nazywaj poszczególne przedmioty, które widzisz. Dołóż do tego pokazywanie palcem.
Gdy rozwiązujesz ćwiczenia, powiedz sobie nowy wyraz kilkukrotnie, a na koniec zadania (sentence) powtórz je jeden po drugim jeszcze raz.

6. Rób przerwy. Czy znasz to uczucie, kiedy leżysz w wannie, a pomysły zdają się przychodzić jeden po drugim jak szalone? To nie dlatego, że woda tak nas wszystkich inspiruje, choć zapewne zdarzają się i tacy, ale dlatego, że nasza głowa wtedy odpoczywa. Odcina się od bodźców i ma czas oraz przestrzeń (space) , żeby przetworzyć to, co chłonęła przez czas nauki, czytania, przyswajania. I niech nie będą to przerwy spędzone na przeglądaniu facebooka, bo to są kolejne bodźce, które do nas docierają. Jeżeli jest to krótka przerwa, wstań z krzesła (chair), zrób kilka ćwiczeń, przejdź się po mieszkaniu - Twój kręgosłup na pewno Ci podziękuje. Jeśli masz trochę więcej czasu, przejdź się na spacer.

7. Rysuj je sobie! Nie musisz mieć nic wspólnego z Picassem, żeby to robić. Choć widziałeś kiedykolwiek jego prace? Mogą być to ikonki rysowane długopisem, ale i większe obrazki, na których zawrzesz więcej słów. Ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia (imagination).

8. Rozwiązuj krzyżówki. Jeśli jesteś fanem takiej rozrywki, to jest dobry sposób żeby jednocześnie uczyć się i odpoczywać - łączysz przyjemne z pożytecznym ;). Można stworzyć je samemu w generatorze krzyżówek, kiedy np. musimy nauczyć się słownictwa z danego działu z książki. Ja korzystam z niego do układania spersonalizowanych krzyżówek (crosswords) dla uczniów. Lub jeśli nie chce Ci się tworzyć własnych, ani nie zależy Ci na konkretnej tematyce, ale po prostu chcesz poszerzyć zasób leksykalny, na pewno znajdziesz w internecie darmowe lub płatne do druku.

9. Oglądaj filmy z angielskimi napisami. Tak, jak wcześniej wspominałam - łączenie różnych zmysłów jest najefektywniejsze. Kiedy połączymy słowo pisane ze słowem usłyszanym, zwiększamy prawdopodobieństwo (probability) zapamiętania go. A jeśli dodać do tego kontekst, bo przecież w filmie nigdy nie występują oderwane, mamy mieszankę idealną.

10. Czytaj. Nie mogłoby w tym zestawieniu zabraknąć najbardziej oczywistej czynności, czyli czytania (reading). Poszukaj tytułów odpowiednich dla Twojego poziomu językowego. Jeśli masz dzieci i czytasz im bajki do spania, zamień polskie na te w języku obcym. Nie lubisz książek (books) ? Nic straconego. Sięgnij po komiksy, lub artykuły w tematach Twoich zainteresowań. Czytaj blogi, obserwuj konta zagraniczne na mediach społecznościowych.

Podsumowując:

  1. Nie zakuwaj. W taki sposób niewielka część słów, które powtarzałeś zostanie Ci w głowie.
  2. Nie rób z nauki słówek znienawidzonego obowiązku.
  3. Nie serwuj sobie dużej ilości słów do nauczenia naraz.
  4. Układaj zdania. W kontekście szybciej je zapamiętasz.
  5. Mów na głos.
  6. Rób przerwy.
  7. Rysuj sobie słowa.
  8. Rozwiązuj krzyżówki.
  9. Oglądaj filmy z angielskimi napisami.
  10. Czytaj!

To jest pierwszy (first), ale na pewno nie ostatni artykuł dotyczący tego tematu. Jest tyle sposobów, żeby się dobrze nauczyć słownictwa, że na pewno tego nie uda mi się przekazać w jednym artykule. Dodatkowo cały czas powstają nowe.
Pamiętaj, że najefektywniejszy jest ten, z którego korzystasz! Dlatego do dzieła. Weź długopis, ulubiony notes i zaplanuj naukę na najbliższy tydzień. A potem zacznij się uczyć. Nie czekaj do mistycznego jutra (tomorrow), które nigdy nie nadchodzi, ale zacznij od teraz, małymi kroczkami. Nawet nie zauważysz jak minie miesiąc, a Twoja głowa będzie pełniejsza o kilkadziesiąt lub nawet kilkaset nowych słów.

Który sposób przypadł Ci do gustu najbardziej? Którą metodę wybierasz i w tym tygodniu wprowadzasz w życie? Daj mi znać za tydzień, ile słów i dzięki której metodzie zapamiętałeś. A może masz jakieś inne sprawdzone? Podziel się ze mną i innymi czytelnikami w komentarzu póki co na instagramie. Ale już niedługo będzie można wysłać do mnie maila i pisać komentarze pod wpisami :)

Pamiętaj, że każdego dnia nauczysz się nowego słówka z całą rodziną wyrazów na moim instagramie.